„Rewolucja zjada własne dzieci”
tu moze być krótkie rozwinięcie
Jean Paul Marat
Jean Paul Marat Jean-Paul Marat urodził się 24 maja 1743r. Pochodził z wiejskiej rodziny, mieszkającej w Boudry, wówczas w Prusach. W wieku 16 lat zaczął swą wędrówkę po Europie, w trakcie której zaczął studiować w Paryżu medycyne, jednak ostatecznie ukończył je na Uniwersytecie St. Andrews w Zjednoczonym Królestwie.

Prawdziwą karierę Marat zaczął robić po roku 1772, kiedy wydał swój „Esej filozoficzny o człowieku”. Wywołał on wiele dyskusji m. in. z Wolterem, co jedynie przysporzyło mu sławy. Podobnie jak wydane 2 lata później „Kajdany niewolnictwa”.

Gdy w 1789r., w wyniku wrzenia wśród ludu król zgodził się zwołać Stany Generalne, Jean-Paul Marat rozpoczął pracę dziennikarską. Zaczął wydawać ultraradykalną gazetę „Przyjaciel ludu”. Nawoływał on w niej do krwawej rozprawy ze zwolennikami monarchii jak i umiarkowanymi reformatorami.

W 1792 roku został deputowanym do Konwentu, ale nie porzucił dziennikarstwa. Znany był z tego, że sypiał po dwie godziny na dobę i zdarzało mu się wydawać nawet dwa numery pisma dziennie. Podczas sporu z żyrondystami był, oprócz Robespierre’a i Dantona, główną postacią jednego ze stronnictw, Góry. Został nawet postawiony przez żyrondystów przed Trybunałem Rewolucyjnym za działanie na szkodę narodu, uzyskał jednak uniewinnienie. Był to szczyt jego popularności.

13 lipca 1793 Marat redagował swoją gazetę siedząc w wannie; ciepłe kąpiele miały pomagać mu w walce z nieznaną chorobą skóry. Zgodził się na spotkanie z Charlotte Corday, która twierdziła, że ma dlań ważne wiadomości z miasta Caen na temat spisków żyrondystów, oponentów politycznych jakobinów. Wpuszczona do domu dziewczyna (związana politycznie z Żyrondą) zadała mu jeden cios nożem w klatkę piersiową i nie próbowała uciec. Marat zdołał jedynie zawołać „Pomóżcie mi!”, po czym zmarł na miejscu

Zabójczyni przyznała się przed trybunałem do swojego czynu. Stwierdziła, że działania Marata doprowadziłyby do wybuchu katastrofalnej w skutkach wojny domowej we Francji, a ona chciała temu zapobiec.