
Wiosną 1792 roku należał do grupy zwolenników wojny z Prusami, a po jej wybuchu wstąpił na sam szczyt władzy. Był głównym inspiratorem szturmu na pałac w Tuileries. Głosował za karą śmierci dla króla Ludwika XVI.
Po rozpętaniu terroru rewolucyjnego przez Robespierre’a – początkowo jego sprzymierzeńca, a potem zaciekłego wroga – rzucił z trybuny Konwentu głośne słowa, domagając się "oszczędnej gospodarki ludzką krwią".
Po konflikcie Robespierrem, nazywanym "Nieprzekupnym", został oskarżony o spisek przeciw rządowi i zdradę stanu. Aresztowano go pod koniec marca 1794 roku wraz Camillem Desmoulinsem i generałem Westermannem. Postawiono go przed Trybunałem Rewolucyjnym i mimo znakomitej obrony ścięto na gilotynie.
Dantonowi nie można odmówić talentów oratorskich i patriotycznej postawy, a jednocześnie nie sposób pominąć ciemnej strony jego życiorysu. Pod wpływem alkoholu okazywał się sprzedajnym i pozbawionym skrupułów politykiem. Brał pieniądze od wszystkich, zarówno wrogów wewnętrznych jak i zewnętrznych, uważając za naturalne bogacenie się na rewolucji.